W jaki sposób zmierzyć ludzką pasję? Ilością siwych włosów, wynikających z kwadratu sytuacji stresujących? Obowiązkowo podzielonych przez pierwiastek determinacji w skutecznym dowożeniu obietnicy oraz pomnożonych przez n! nagród i wyróżnień dziennikarskich?

A jak zmierzyć wskaźnik determinacji w skutecznym realizowaniu najbardziej choćby szalonych pomysłów? Ilością kropli krwi, litrów potu, hektolitrów kawy i wykonanych zdjęć RTG własnego ciała, aby zdiagnozować jego uszczerbek? A może przemierzonych kilometrów wzdłuż i wszerz a nawet wgłąb naszego i nie tylko kraju? Najważniejsza jest walka o widza! O jego uwagę, o zachwyt oraz poszerzane horyzonty, które mogą stać się przyczynkiem do wielkiej zmiany w życiu wielu z nas.

Pan z telewizji! Autor ponad 900 popularnych programów telewizyjnych, w tym m.in. realizowanego przez 25 lat na antenie TVP1 Laboratorium napisał książkę o kulisach swojej własnej pracy.
Zapewne sporo w tym uprzejmości Pana Wiktora wobec drugiego człowieka, ale jednak niezwykle poruszające jest dla mnie, gdy Twój idol z telewizji pisze Tobie niestandardową dedykację, że jest pełen podziwu dla Twojej pracy. Cóż ja takiego szczególnego niby robię? Nie ratuję czyjegoś życia, ani nie uczestniczę w tworzeniu nowych technologii.

Czuję olbrzymią satysfakcję, że spełniłem swoje marzenie stania się na początku tego roku gospodarzem kilku wizyt Pana Wiktora w naszym Urzędzie… czytając liczne historie takich wizyt poczułem, że stałem się ich częścią.

Książka, którą wchłonąłem za jednym posiedzeniem przy aromatycznej kawie to pasjonująca opowieść o ponad 40 latach budowania mostów między nauką a nami - konsumentami/laikami. Okraszona ekscytującymi kulisami powstawania programów, gdy zawsze wszystkiego brakowało a technika uwielbiała robić psikusa akurat wtedy, kiedy nie powinna. Kulis bogatych w różne wypadki, wpadki i sytuacje zawsze nieprzewidywalne - stanowiące dowód na determinację oraz odwagę w realizacji ich autora. To na oko z 200 różnorodnych przykładów, jak radzić sobie z mniejszymi bądź większymi katastrofami i… dowozić obietnicę. To także inspirująca lektura, jak być skutecznym i na czym polega profesjonalizm... Dzięki tym historiom cały świat mógł dowiedzieć się o czymś, co powstaje w zaciszach naszych rodzimych laboratoriach, przez naukowców-pasjonatów zbyt zajętych własną pracą, aby o niej opowiadać.

Już ta sama książka powinna stać się wystarczającym powodem dla nadania Państwowego odznaczenia autorowi, za jego wieloletnie budowanie pozytywnej marki naszego Kraju. To pomnik postawiony przez Pana Wiktora ku chwale polskich uczonych, ambasadorów marki, którzy dla budowy pozytywnego wizerunku naszego kraju na arenie międzynarodowej zrobili więcej niż niejedna kampania promocyjna za tysiące, czy miliony złotych.

A po co ta książka? To cegiełka do budowy Domu Fundacja Ronalda McDonalda. Fantastyczny i potrzebny projekt budowy Domu poza domem, dla rodziców opiekujących się chorymi dziećmi. Czuję się dumny, że mogłem dołożyć choćby część cegiełki dla budowy tego pomnika. Bo budowanie wymaga zdecydowanie więcej poświęcenia i pracy niż gładkie słowa.
Dziękuję za Pana pracę i za pracę tysięcy pasjonatów, z którymi przyszło Panu pracować.